środa, 20 czerwca 2012

Po konsultacjach



W poniedziałek i wtorek uczestniczyłem w konsultacjach na temat infrastruktury rowerowej w Koszalinie. Kilka słów o tym napisałem tutaj.

Jak zauważył jeden z uczestników, szkoda, że zabrakło na nich przedstawiciela Zarządu Dróg Miejskich w Koszalinie. Może wytłumaczyłby, jaka to logika kryje się za notorycznym w Koszalinie, kończeniem ścieżek rowerowych tuż przed skrzyżowaniem i zaczynaniem ich ponownie zaraz za nim ( co na niektórych odcinkach oznaczać może, jeśli by się chciało jechać całkiem zgodnie z przepisami, zsiadanie z roweru co 5 minut) lub objaśniłby co zrobić gdy znaki pionowe są całkowicie sprzeczne z tymi poziomymi ( i w razie wypadku, po czyjej stronie leżeć będzie wina) Może następnym razem się uda. 

Nie omieszkam również zapytać co przemawia za np. takim ustawianiem nowych miejskich stojaków rowerowych


Generalnie obraz infrastruktury rowerowej w Koszalinie przedstawia się dość przygnębiająco. A najbardziej smutna jest rowerowa biała plama w samym środku miasta. Czegóż jednak oczekiwać, gdy Urząd Miasta toleruje takie kompromitujące tą instytucje stojaki pod swoją siedzibą



W lipcu planuje rowerową wycieczkę po Danii. Chce w końcu zobaczyć jak to wszystko wygląda w cywilizowanym świecie.