Ostatnie godziny to była już spora nerwówka. Spływały powoli wyniki z kolejnych osiedli a komisja ze "Wspólnego Domu" ciągle milczała. Nie wytrzymałem napięcia. Poszedłem pobiegać. Chęć poznania wyniku zeżarła mnie już całkiem na dziesiątym kilometrze. Do tego czasu zdążyłem sobie ułożyć trzy wersje tego posta: na wypadek porażki ("Nie tym razem"), sukcesu oraz totalnie wyfantazjowanej na okoliczność...braku ogłoszenia wyników ;-) Skróciłem trasę i dotarłem pod drzwi lokalu dokładnie w chwili, w której członkowie komisji wyborczej wywieszali wyników.
Przez moment trudno było mi uwierzyć w to co zobaczyłem; 238 głosów, trzeci wynik z piętnastu wybranych kandydatów. Szok był już jednak zupełny gdy uświadomiłem sobie, że weszła cała ósemka współpracujących ze sobą podczas kampanii.
Ten wynik traktuje jako ogromne wyróżnienie. Jest to dla mnie jednoznaczny dowód zaufania ze strony mieszkańców osiedla "Wspólny Dom" To również zobowiązanie do tego aby następne cztery lata wykorzystać jak najlepiej i zrobić jak najwięcej się da. Pragnę tym wszystkim, którzy na mnie zagłosowali z tego miejsca bardzo serdecznie podziękować.
Ukłony do samej ziemi należą się również tym, bez których wyborczy sukces absolutnie nie byłby możliwy; Marcie Gabryś, Ani Ostaszewskiej, Wojtkowi Smukale - nowym radnym, z którymi miałem przeogromny zaszczyt i przyjemność tworzyć zgraną i doskonale współdziałającą ekipę. Wierzę, że to dopiero początek naszej wspólnej pracy.
Na koniec specjalne podziękowania dla Aleksandry Sławińskiej, która wraz z Karoliną Gustaw, tworzyły fantastyczny, pracowity i skuteczny sztab wyborczy. Olu, mam u Ciebie ogromny dług :-)
Dziękuje również wszystkim tym, którzy przez ostatni miesiąc wspierali dobrym słowem :)
Z ekscytacją myślę o pierwszym posiedzeniu nowej Rady Osiedla "Wspólny Dom"