"Teraz Koszalin", bezpłatny tygodnik, rozchodzący się jak świeże bułeczki na ulicach Koszalina w każdy czwartek jest moim jednym z ulubionych periodyków. Mnie chyba też tam lubią skoro goszczę na ich przyjaznych łamach nader często. Czasem nawet aż w nadmiarze gdy liczba Wezgrajów na jeden numer przekroczy punkt krytyczny to zdarza się pewne zamieszanie ze zdjęciami. Jednakoż to doprawdy drobnostki.
Dzisiejsze "TK" nieco mnie jednak zaskoczyło.
Szczerze, zrobiło mi się naprawdę bardzo miło. Jestem wdzięczny redaktorom TK, że obserwują mnie tak dokładnie. No i spieszę z odpowiedziami. Tajemnica moich zagubionych kilogramów (oby bezpowrotnie!) jest bardzo prosta. Po pierwsze rower jako środek codziennego transportu, po drugie bieganie.
Pół roku regularnych przebieżek, cel w postaci półmaratonu podczas
Nocnej Ściemy, lekka modyfikacja nawyków żywieniowych i - voila! BMI w normie.
Gdy zaczynałem o wyborach nawet jeszcze nie myślałem. Oczywistym jest jednak, że oprócz tego co kandydat - na dowolne stanowisko - mówi, obiecuje oraz planuje istotne jest to jak wygląda.
A motywacja? Zacząć się ruszać. Co polecam każdemu, niezależnie od wagi i profesji :-)
Serdeczne pozdrowienia dla całego "Teraz Koszalin"!
Kogo takie bzdury obchodzą?
OdpowiedzUsuńNajwyraźniej redakcję TK :-)
OdpowiedzUsuńto czemu i ty nimi zaśmiecasz internet?
Usuńbo na własnym blogasku mogę publikować co mi się żywnie podoba :-)
UsuńZabić człowieka też "możesz". Możesz, ale czy musisz? Chcesz się kojarzyć z poziomem pudelka?
UsuńJeżeli publikowanie takich głupotek na blogu zrównujesz z zabijaniem to gratulacje
UsuńNie zrównuję. Post jak powyższy porównałbym do pierdnięcia. Lepiej?
Usuń