Kilka dni temu na Facebooku, rozpoczęła się akcja zbierania poparcia dla ponownego uruchomienia nocnej linii autobusowej w Koszalinie. Pomysł zyskał już ponad ośmiuset entuzjastów. Oczywiście, od kliknięć na FB do realnych działań droga daleka, jednak jest to dość istotny sygnał odnośnie potrzeb mieszkańców Koszalina.
Trochę trudno mi w to uwierzyć, lecz Koszalin jest jednym z niewielu miast o liczbie mieszkańców przekraczającej sto tysięcy, w których nie ma nocnej komunikacji. Będąca podobnej wielkości Zielona Góra ma trzy takie linie, Grudziądz jedną, zaś np. Legnica dwie. Jak to jest, że mieszkańcy tych miast mogą poruszać się po swoich miastach publiczną komunikacją w nocy a koszalinianie nie?
O zamknięciu ponad rok temu jedynej nocnej linii w Koszalinie zadecydowały najprawdopodobniej względy ekonomiczne. Warto jednak podkreślić, że organizacja nocnego transportu nie była zbyt dobrze pomyślana. Linie obsługiwał bowiem jeden autobus, który robił w nocy kółko przez cały Koszalin, w efekcie godziny kursowania były dość rzadkie. Również cena biletu nie zachęcała do korzystania z tej formy poruszania się po mieście.
Rozmyślając nad tym tematem trafiłem na dyskusję pod tym tekstem . Nie mogło, oczywiście, zabraknąć argumentu, że "utrzymywanie linii nocnych dla swory pijanych lumpów, którzy nie płacą za przejazd, mija się z celem". Pomijając, uproszczenie jakim posłużył się jej autor, to tak... linia nocna bardzo ułatwiłaby życie korzystającym z rozrywek w Koszalinie. Podnosi to atrakcyjność miasta, jako miejsca do życia.
Myślę sobie, że warto naciskać na MZK oraz władze miasta aby problemem braku możliwości poruszania się po mieście po 22 się zajęły. Skoro, komunikacyjny monopolista, uważa, że mu się to nie opłaca, to może warto dopuścić prywatnych przewoźników. Mam przeczucie, że oni by potrafili na tym i zarobić i dostarczyć potrzebną mieszkańcom miasta usługę.
"Pomijając, uproszczenie jakim posłużył się jej autor, to tak... linia nocna bardzo ułatwiłaby życie korzystającym z rozrywek w Koszalinie. Podnosi to atrakcyjność miasta, jako miejsca do życia. "
OdpowiedzUsuńTo dopiero uproszczenie: nocna linia jako element podnoszący atrakcyjność miasta :-D
Linię zlikwidowano: była nieopłacalna, czyli potrzebna jak deptak.
OdpowiedzUsuń