wtorek, 13 września 2011

Wypożyczalnia rowerów

Będąc w ostatni weekend w Krakowie, z uwagi na sprzyjającą aurę, postanowiłem skorzystać z wypożyczalni rowerów. System jest niezwykle prosty i efektywny. W kilkunastu miejscach w obrębie centrum miasta (ale nie tylko) znajdują się stojaki z rowerami. Rejestrujemy się przez internet, tamże dokonujemy płatności a potem przy stacji z bicyklami wpisujemy osobisty numer, pin i wybieramy interesujący nas pojazd.

zdjęcie ze strony bikeone.pl


Do dyspozycji są rowery typowo miejskie, z trzema przerzutkami, poręcznym koszykiem i automatycznie włączanymi światłami. Najciekawsze jest to, że za jazdę do 30 minut... nie płaci się nic. Dopiero po przekroczeniu tego czasu naliczana jest opłata (a i ta raczej symboliczna) Stacje rozmieszczone są dość gęsto i w   często uczęszczanych miejscach a zatem przejechanie w mniej niż pół godziny z jednej do drugiej nie stanowi większego problemu.

Przemierzając Kraków pomyślałem sobie, że gdybym mieszkał w tym mieście, to byłaby to doskonała alternatywa dla komunikacji miejskiej - zarówno pod względem czasu jak i kosztów. Zastanawiałem się również, czy taki pomysł sprawdziłby się w Koszalinie. Warto by to sprawdzić. Dostępność takiej opcji mogłaby zachęcić koszalinian do korzystania z roweru jako środka transportu po mieście. Może nie od razu na taką skalę jak w Krakowie, lecz przynajmniej w ograniczonym zakresie.

8 komentarzy:

  1. Kto ma za to zapłacić i po co? Mieszkańcy mają swoje rowery, a przy ważniejszych obiektach użyteczności publicznej są specjalne stojaki. Mimo tego i tak mało kto jeździ po mieście na dwóch kółkach. Koszalin to nie Kraków.

    OdpowiedzUsuń
  2. W Krakowie wygląda to tak, że ta wypożyczalnia to prywatna firma, więc to ona płaci i ona zgarnia ewentualne zyski. Aczkolwiek podejrzewam, że jakiś udział Miasta w tym przedsięwzięciu jest (przetarg na usługę?)

    Jak to się dzieje, że w Koszalinie jest mało rowerzystów? Czy przypadkiem nie z braku odpowiedniej infrastruktury i braku wdrażania tego co blisko 10-lat temu uchwaliła Rada Miasta? Bo co z tego, że są stojaki skoro jest kłopot żeby do nich dotrzeć?

    Po za tym jest jeszcze kwestia jakości tych stojaków. Np. w takim jak ten przy Urzędzie Miejskim boję się zostawić rower dłużej niż na kilka chwil, ponieważ kradzież roweru przyczepionego jedynie za przednie koło to kwestia kilku sekund. Nie mówiąc już o tym, że zostawianie w nim roweru np. przy silnym wietrze grozi uszkodzeniem bicykla (stąd potoczna nazwa: "wyrwikółka")

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet w Mielnie w okresie letnim nie ma sezonowej wypożyczalni tradycyjnych rowerów. Jak słusznie zauważyłeś, gdyby to był opłacalny interes, to by się tam i tutaj pojawiła.

    Koszalińscy rowerzyści są za słabi. Nie tworzą zwartej grupy, są co prawda dwa stowarzyszenia, ale one skupiają się na doraźnej działalności; nie opiniują projektów i realizacji przebudów, nie biorą udziału w debacie publicznej, nie wpływają na rządzących.

    Mamy więc to, na co zasługujemy.

    PS Jak przyczepiasz rower do stojaka, to tylko za tylne koło.

    OdpowiedzUsuń
  4. I to jest coś co należałoby zmienić. Bo władze, uznając że nie mają obowiązku z nikim swoich projektów konsultować, przepuszczają takie buble, jak remontowanie dróg za miliony złoty, bez wytyczania przy nich ścieżek rowerowych.

    Co do stojaków: przednie, czy tylne koło - bez znaczenia. W moim rowerze to kwestia, przekręcenia dźwigni, żeby koło odkręcić. A potem złodziej kupuje sobie w rowerowym za parę złotych nowe i luz.

    OdpowiedzUsuń
  5. najpierw porponuje zebys wskazal choc jedna sciezke rowerowa w centrum miasta

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie ma miejsca. Rowerem możesz się poruszać po drogach publicznych.

    OdpowiedzUsuń
  7. Najbliżej centrum to chyba ta wzdłuż Stawisińskiego. Poruszanie się rowerem po Zwycięstwa w ścisłym centrum, to wyzwanie dla twardzieli

    OdpowiedzUsuń
  8. Koszalin, najbardziej nie przyjazne miasto rowerzystom na całym Pomorzu!!!
    Gadziny powinni wzorować się na 3-mieście, ale nie doczekanie nasze.

    OdpowiedzUsuń

Byłoby bardzo miło gdybyś podpisał się pod swoim komentarzem imieniem lub chociaż nickiem