niedziela, 8 stycznia 2012

Władza i Kościół

Szóstego stycznia, z okazji święta Trzech Króli (potoczna nazwa dla uroczystości Objawienia Pańskiego) ulicami Koszalina przeszła procesja. "- To wesołe święto, dziękczynienie za światło dobrej nowiny, które dotarło do pogan - mówił ojciec Janusz Jędryszek" w Głosie Koszalińskim o tej religijnej uroczystości organizator marszu

I wszystko byłoby pięknie, w końcu kto chce ten w religijnych obrzędach i rytuałach uczestniczy, a kto nie, to wybiera sobie inne zajęcia gdyby nie jeden, moim zdaniem, dość poważny zgrzyt. Otóż w uroczystości tej wziął udział prezydent Koszalina Piotr Jedliński, do którego - znowu cytat za Głosem Koszalińskim - Trzej Królowie zwrócili się " z pytaniem o dalszą drogę." 

zdjęcie z gk24.pl

W Polsce - w odróżnieniu np. od Hiszpanii , obecność Kościoła w życiu publicznym jest uznawana za coś oczywistego i niemal nie podlegającego dyskusji. Księża święcą mosty, drogi, nowe obiekty sportowe i kulturalne, przeprowadzają msze przy okazji ważnych świąt państwowych itd, itp. 

Również dla polityków - tych większych i mniejszych - ważne jest aby w Kościele się pokazać lub w jakiejś uroczystości religijnej wziąć udział. 

Gdy jednak dotyczy to prezydenta, który wykorzystuje swoje stanowisko w religijnym przedstawieniu to wtedy zwykle zastanawiam się jak to się ma do Konstytucji RP wyraźnie mówiącej, że " Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym. "

W moim odczuciu "występ" prezydenta Jedlińskiego  stoi z tym zapisem w rażącej sprzeczności. 

6 komentarzy:

  1. W Hiszpanii nie mają katolicyzmu, ale mają 20% bezrobocia. To ja podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. A to jakiś związek jest między jednym a drugim? O.o

    OdpowiedzUsuń
  3. Jego wybór. A jeśli ktoś z władzy bierze udział w takiej uroczystości to od razu łamie konstytucje. Dla mnie chore podejście do życia.

    OdpowiedzUsuń
  4. http://www.facebook.com/photo.php?fbid=352402734785121&set=a.103970772961653.9101.100000461931700&type=1&theater

    OdpowiedzUsuń
  5. W Hiszpanii właśnie mają katolicyzm, ale oddzielony od państwa!

    OdpowiedzUsuń
  6. "Jego wybór. A jeśli ktoś z władzy bierze udział w takiej uroczystości to od razu łamie konstytucje. Dla mnie chore podejście do życia"

    Można się się obrażać, na porządek prawny w Polsce, ale tak właśnie jest. Władza publiczna ma być wobec wszystkich wyznań NEUTRALNA: ani ich nie tępić, ani ich nie wspierać. W moim odczuciu wspieraniem jest uczestnictwo przedstawicieli tejże władzy w religijnych uroczystościach.

    I to nie jest "jego wybór" Jest prezydentem, a nie szarym obywatelem.

    OdpowiedzUsuń

Byłoby bardzo miło gdybyś podpisał się pod swoim komentarzem imieniem lub chociaż nickiem